„Lalusie” –Ostrowicka B.
Sznurkowe lalusie, choć wyglądają jak szmaciane aniołki – dobrze wiedzą, jak wypełnić sobie czas psotami. Jeśli nie wychłepczą czyjegoś mleka, nie uczeszą się szczoteczką do zębów, to zorganizują sobie nocny biwak w ogrodzie. Albo przejażdżkę na grzbiecie kotki Wery. No i pokłócą się – co robią twórczo i nieustannie. Dlatego nie sposób się z nimi nudzić. Książka bardzo podobała się uczestnikom spotkania, zabawna lekka lektura.